27 lutego 2011

"Angelologia" - Danielle trussoni

Angelologia - z greckiego angelos - posłaniec, anioł oraz logos - słowo, nauka. W teologii chrześcijańskiej to część dogmatyki zajmująca się bytami duchowymi jakimi są anioły, w religioznawstwie to dział demonologii zajmujący się duchami dobrymi. Mniej więcej tego możemy się dowiedzieć sięgając po niezawodne źródło w postaci Wikipedii.

Danielle Trussoni bezsprzecznie zastosowała się do powyższej teorii oddając w nasze ręce prawdziwy "podręcznik" o aniołach. I tak dzięki niemu dowiadujemy się, że anioły to nie tylko słodkie cherubinki z dziecięcymi buziami, ani cudowni archaniołowie przedstawiani na licznych obrazach i posągach, ale również niebezpieczni i bezwzględni nefilimowie. Najgorsze jest jednak to, że żyją oni wśród nas czekając na dogodną okazję, aby przejąć władzę nad światem.

Pomysł na fabułę był świetny. Tajemnica skrywana w klasztornych murach, walka angelologów z siłami zła, szkoda tylko, że akcji tak mało. Książka ma nieco ponad 500 stron, z czego pierwsze 400 ma formę nużącego i usypiającego podręcznika do historii. Rozumiem, że Autorka musiała jakoś zapoznać czytelnika z zawiłościami dziedziny jaką jest angelologia, ale zaserwowanie nam niekończącego się wykładu to chyba lekka przesada. I tak brnęłam pokonując kolejne strony, przysypiając i tracąc nadzieję na jakikolwiek zryw akcji, aż tu nagle, na 100 stron przed końcem nastąpiła pobudka. Akcja nabrała tempa, a budujące się z każdą stroną napięcie i ciekawość wywołały tak długo wyczekiwane rumieńce na mojej twarzy.

Jednak te sto stron to zdecydowanie za mało jak dla mnie, abym mogła wygłaszać peany o tej lekturze i nawet cudowna okładka nie pomoże. Spodziewałam się zdecydowanie czegoś więcej, na dodatek zakończenie niebezpiecznie pozostawia furtkę na kolejną część. I wcale bym się nie zdziwiła skoro prawa filmowe do książki sprzedano za milion dolarów. Jeśli to prawda, a nie tylko tani chwyt marketingowy zamieszczony na rewersie książki i ktoś pokusi się o zekranizowanie Angelologii, to myślę że film ma szansę się obronić i, co zdarza się bardzo rzadko, być zdecydowanie lepszy niż książka. Zobaczymy...

Ocena: 4 / 6


Wydawnictwo: Świat Książki
Okładka: miękka
Ilość stron: 509

17 lutego 2011

"W pierścieniu ognia" - Suzanne Collins

O ile pierwsza część Igrzysk śmierci zachwyciła mnie pomysłem, świeżością i czymś nowym, o tyle drugą częścią jestem nieco rozczarowana. W Pierścieniu ognia Autorka serwuje nam powtórkę z rozrywki.

Nasi bohaterowie Katniss i Peeta - zwycięscy Głodowych Igrzysk ku uciesze Kapitolu znowu muszą zmagać się z niebezpieczeństwem na arenie. Tym razem jednak ich przeciwnikami są dotychczasowi zwycięscy igrzysk, bo i okazja jest wyjątkowa - wszak to 75-te Głodowe Igrzyska!

Choć wydarzenia nie wzbudzają już w czytelniku takiego zaskoczenia, jak za pierwszym razem, to jednak nie można powiedzieć, że nie dostarczają emocji. Po raz kolejny złoszcząc się na bezduszne władze Kapitlu, kibicujemy Katniss i Peecie w walce o przetrwanie. Jesteśmy nawet w stanie znieść irytację, kiedy Katniss staje się niezdecydowaną, nie wiedzącą czego chce dziewczyną...kocha Peetę, nie kocha go, chce go chronić, a może jednak chce go zabić, a tak w ogóle to może jednak kocha Gale'a...można zwariować!

Czy Katniss wreszcie się zdecyduje kogo kocha? Czy bohaterom uda się przetrwać na arenie? Czy zniweczą plany prezydenta Snow`a? Czy zdołają przekonać mieszkańców dystryktów do przeciwstawienia się władzy? O tym wszystkim przekonacie się dając porwać się tej wyjątkowej trylogii.
Polecam!


Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Media Rodzina
Okładka: miękka
Ilość stron: 350
Seria: Igrzyska śmierci - Tom 2

12 lutego 2011

"Zakazana żona" - Verena Wermuth

O czym jest ta książka? Moim zdaniem o naiwności, dopiero gdzieś na drugim planie jest miłość, choć i tak nie ma pewności, czy to rzeczywiście to uczucie.

"Zakazana żona" to historia opowiedziana ustami Szwajcarki - Vereny uwikłanej w związek z arabskim szejkiem - Chaidem. To historia miłości wychodzącej na przekór obyczajom, tradycji i zakazom arabskiego świata. Opowieść jest oparta na faktach i choć może się wydawać nieprawdopodobna, to jednak jestem w stanie w nią uwierzyć. Historia zaczyna się banalnie, Verena i Chalid poznają się na kursie angielskiego i zakochują w sobie niemalże od pierwszego wejrzenia, taka jest przynajmniej wersja Vereny, bo jeśli chodzi o Chalida nie pozostaje nam nic innego jak tylko się tego domyślać. Ich uczucie rozwija się przez 10 lat, Chalid obiecuje Verenie gruszki na wierzbie, a ona w to wszystko wierzy i czeka, aż piękny Arab raczy się z nią ożenić. I tak na tym czekaniu mijają jej lata wypełnione odwiedzinami w ojczyźnie ukochanego, podczas których nie raz może się przekonać, że ona jako kobieta znaczy dla niego tyle co ziarenko piasku na pustyni.

Wspomniałam, że książka jest o naiwności, dlaczego? Po prostu nie mogę zrozumieć, że Verena przez tyle lat łudziła się, że wszystko się ułoży i będzie wiodła szczęśliwe życie u boku arabskiego szejka, w kraju gdzie trzymanie męża za rękę lub niewinny pocałunek w policzek dokonane przy ludziach stanowią straszne uchybienie i wręcz niemoralne zachowanie, które mężczyznę obraża, a kobietę sprowadza niemalże do roli ladacznicy.

Książka ta powinna być obowiązkową lekturą dla wszystkich samotnych kobiet wybierających się na wakacje do krajów arabskich i służyć jako przestroga przed umizgami tamtejszych mężczyzn w stosunku do Europejek. Kultura arabska opisana w tej historii w brutalny sposób uświadamia czytelnikowi jak wielkie różnice dzielą świat arabski od tego, który mamy w Europie. I nawet miłość nie jest w stanie dokonać consensusu, bo postrzegana jest w tych dwóch kulturach zupełnie inaczej, na tyle inaczej, że żadna ze stron nie rozumie co takiego robi źle, że rani tę drugą osobę.

Książka wciąga i nie pozwala się oderwać, a historia jest na tyle ciekawa, że warto po nią sięgnąć. Polecam!

Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Hachette
Okładka: miękka
Ilość stron: 365
Seria: Pisane przez życie

7 lutego 2011

"Igrzyska śmierci" - Suzanne Collins

Super! Jestem pod wrażeniem i dołączam do grona grupis tej książki. Igrzyska śmierci wciągają już od pierwszych stron i nie spuszczają z tonu, aż do końca.

Akcja wciąga z każdą kolejną stroną i cały czas chce się więcej i więcej. Bohaterowie są wyraziści i wzbudzający sympatię, co sprawia, że solidaryzujemy się z nimi od samego początku. Kibicowałam im z całego serca, wzruszałam się niczym nastolatka i w ogóle jestem pod wrażeniem pomysłu na książkę. Nie ma krwiopijnych wampirów, nie ma kudłatych wilkołaków, a jednak sukces jest.
Polecam!

Ocena: 6 / 6


Wydawnictwo: Media Rodzina
Okładka: miękka
Ilość stron: 352
Seria: Igrzyska śmierci - Tom 1

6 lutego 2011

"Kaspijskie marzenia" - Gina B. Nahai

Kaspijskie marzenia nie mają nic wspólnego z "pełną namietności historią o miłości i przeznaczeniu", jak głosi opis na rewersie książki.

Zatem o czym pisze Gina B. Nahai na praktycznie trzystu stronach ksiązki? No niestety nie jest to urocza historia o miłości, a dramatyczna, pełna smutku i rozczarowań opowieść o życiu teherańskiej rodziny, obserwowana oczyma i przekazywana ustami małej Yass, której imię, jakże dwuznaczne, w zależności od wymowy oznacza Jaśmin lub Rozpacz.
Dziewczynka opowiada historię małżeństwa i życia swoich rodziców. Matki, która od najmłodszych lat wypatruje księcia z bajki i marzy by wieść życie niczym gwiazda filmowa oraz ojca, pozbawionego uczuć samotnika, który radość, szczęście i sens życia odnajduje dopiero w ramionach innej kobiety, nie zważając na uczucia żony i córki. Bo cóż znaczy kobieta w kulturze Wschodu? Jej najważniejsza misja to znalezienie dobrego męża i urodzenie synów, a z czasem liczenie się przede wszystkim ze zdaniem męża.

W książce przenikają się kultury Wschodu i Zachodu, kultura żydowska miesza się z kulturą muzłumańską, jednak to co przykuwa uwagę w największym stopniu to nieszczęśliwa, rozbita rodzina, w której dziecko, niezależnie od siebie, staje się rozjemcą, a zarazem pomostem pomiędzy walczącymi rodzicami.

Smutna to historia, ot co...

Ocena: 3 / 6


Wydawnictwo: Książnica
Okładka: miękka
Ilość stron: 296