30 kwietnia 2011

"Dziecko dla odważnych" - Leszek K. Talko

Dziecko dla odważnych to z poczuciem humoru napisana książka (czy można ją nazwać poradnikiem, musicie sami zdecydować) opisująca życie młodych małżonków w momencie kiedy stają się rodzicami.

Już sama dedykacja Autora budzi uśmiech:
"Największą przeszkodą w pisaniu o dzieciach są dzieci. Mojej żonie, która siedziała z dziećmi, kiedy ja opisywałem jak z nimi siedzę."

Początkujący tata - Leszek K. Talko z niesamowitą lekkością, dowcipem i błyskotliwością opisuje nam jak poważną jest decyzja o dziecku (od tej pory już nigdy nie będziecie tylko we dwoje), jak dziecko zmienia życie dwojga ludzi (brak snu, brak snu i jeszcze raz brak snu, ale tylko przez pierwszy rok, no może dwa!), jak wielka odpowiedzialność od tej pory na nas ciąży (wszak trzeba wychować to dziecię na przyzwoitego człowieka).

Książka jest napisana przystępnym językiem, każdy niezależnie, czy już ma dziecko, czy dopiero rodzicielstwo przed nim spędzi mile czas przy tej lekturze nierzadko śmiejąc się do rozpuku. Książka podzielona jest na kilka części: dziecko dla początkujących, średnio zaawansowanych, dla profesjonalistów oraz coś dla bardziej wtajemniczonych, czyli dziecko dla zawodowców. Tak więc każdy, niezależnie od stanu posiadania potomstwa, znajdzie tu coś dla siebie. Gorąco polecam!

Ocena: 6 / 6


Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Okładka: twarda
Ilość stron: 396

26 kwietnia 2011

"Bajki dla niektórych dorosłych. O nim i o niej." - Karol Arentowicz

Właśnie skończyłam czytać "Bajki dla niektórych dorosłych", oczy szklą mi się ze wzruszenia, siedzę i zastanawiam się, dlaczego te bajki mogą być jedynie dla niektórych? Dlaczego nie każdy jest w stanie sprawić, aby jego życie pomimo licznych przeciwności nie było piękną, szczęśliwą bajką?

Karol Arentowicz stworzył piękną i wzruszającą opowieść o ludziach, których już po kilku stronach darzymy bezgraniczną sympatią, aby po kilku kolejnych pragnąć mieć ich za najlepszych przyjaciół.

Bajki Arentowicza to taka książeczka 2 w 1, dwie okładki, dwie historie, dwa tytuły, nawet oddzielna numeracja stron.
Bohaterem części "O Nim" jest Paweł, a część "O Niej" poświęcona jest Joannie. Początkowo zastanawiamy się co też może łączyć tę dwójkę, ale już po chwili uświadamiamy sobie, że w zasadzie nic ich nie dzieli. To ludzie dobrzy i prawi, jakich w dzisiejszych czasach ze świecą szukać. Traumatyczne doświadczenia, które spotkały zarówno Pawła jak i Joannę nie pozbawiły ich pogody ducha i optymizmu, chociaż oboje mięli prawo się załamać i mieć pretensje do losu.

Autor nie wspina się na wyżyny literackiej doskonałości, nie musi, bo sytuacje opisywane przez niego dzieją się codziennie, gdzieś obok nas płacze dziecko, staruszka potrzebuje pomocy, za ścianą sąsiadów rozgrywa się rodzinny dramat. Jednak brutalna prawda jest taka, że większości z nas to nie obchodzi, nie chcemy się wtrącać i dajemy się zniewolić wszędobylskiej znieczulicy, a przecież czy tak wiele trzeba, aby pomóc sąsiadce wnieść ciężkie zakupy?

Bajka, jak to bajka - powinna mieć morał, a morał z powyższej ja wyciągam taki, bądźmy życzliwi dla innych dziewczyny i chłopaki!

Ocena: 6 / 6


Wydawnictwo: IMG Partner
Okładka: miękka
Ilość stron: I cz. 60 + II cz. 70

25 kwietnia 2011

"Kiedy ulegnę" - Chang-Rea Lee

Seledynowa, przyciągająca wzrok okładka ukazująca piękno wody i potęgę deszczu, a na okładce intrygujące zdanie: "miłość może zranić bardziej niż wojna". Czy to możliwe? - zapyta zapewne niejedna osoba, niejedna się pewnie oburzy, wszak wojna i jej skutki to najokrutniejsze, co może się człowiekowi przytrafić. Ale czy rzeczywiście tak jest? Czy miłość nie może być bardziej wyrachowana? Czy może tak dotkliwie zranić, że okrucieństwo wojny wydaje się być nieporównywalne?

Chang-Rae Lee pokusił się o trudną tematykę i udało mu się stworzyć prawdziwy powieściowy majstersztyk. Nie jest to z całą pewnością książka na leniwe i przyjemne popołudnie. Autor nie "cacka się" z czytelnikiem i już w pierwszym rozdziale odziera go z jakichkolwiek złudzeń, jakoby za tą przyjemną, acz tajemniczą okładką kryło się coś lekkiego.

Wojna koreańska, będąca kanwą powieści, krzyżuje ze sobą ścieżki trojga bohaterów, obierając za punkt ich spotkania koreański sierociniec. Poznajemy June - jedenastoletnią dziewczynkę, której wojna zabrała najbliższych, Hectora - dwudziestokilkuletniego amerykańskiego żołnierza, który po wojnie pracuje w sierocińcu oraz Sylvie - ponad trzydziestoletnią żonę pastora, która wraz z mężem sprawuje opiekę nad wojennymi sierotami. Wszyscy oni niosą ze sobą bagaż wojennych doświadczeń, każde na swój sposób przeżywa to co ich spotkało, a całą trójkę, pomimo różnicy wieku, łączy jeden cel - każde pragnie za wszelką cenę być kochane.
Autor serwuje nam dosłowny koktajl emocji, od skrajnej rozpaczy,strachu, bólu i cierpienia do miłosnych uniesień, wiary i nadziei na lepsze jutro, stawiając jednocześnie retoryczne pytanie, co się stanie kiedy ulegniesz...

Lee świetnie operuje czasem odkrywając karty stopniowo, niczym zawodowy gracz. Nic tu nie jest podane na tacy, nie poznajemy historii od A do Z, jesteśmy zmuszeni dać się wciągnąć w tę grę. Akcja lawiruje przenosząc czytelnika raz do sierocińca, w którym mała June zmaga się z życiem, a raz do współczesności, kiedy dorosła już kobieta walczy z nowotworem i dopadającymi ją duchami przeszłości.
Wydawać by się mogło, że ciągła retrospekcja będzie męcząca i wprowadzi chaos, nic bardziej mylnego. Lee poradził sobie po mistrzowsku! Powieść jest spójna, każdy najdrobniejszy szczegół zostaje czytelnikowi wyjaśniony, żadne pytanie, czy też pojawiający się wątek nie zostają bez odpowiedzi, Autor panuje nad piórem spinając wszystko w całość mocną klamrą.

Nie jest to łatwa lektura, nie jest też lekka, ani nazbyt przyjemna, trudno zrecenzować ją jednoznacznie, ale to moim zdaniem jej dodatkowy atut, bo z całą pewnością nie pozwala przejść obok siebie obojętnie. Polecam!

Ocena: 4 / 6


Wydawnictwo: Świat Książki
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 492

2 kwietnia 2011

"Notatki przyszłej matki" - Risa Green

Już sam tytuł wskazuje na to o czym jest ta książka. Tytułową przyszłą matką jest Lara - pracująca jako doradca akademicki w elitarnej szkole dla dzieci bogatych rodziców, która ulega namowom męża i zgadza się na powiększenie rodziny.

Co najśmieszniejsze Lara nawet nie lubi dzieci, nie wyobraża sobie, że mogłaby przytyć chociażby kilogram, ciuchy ciążowe to dla niej największy koszmar, a samo bycie matką napawa ją paraliżującym strachem. Ale górę bierze jej perfekcjonizm i ambicja sprawiając, że ta ciąża staje się dla niej wyzwaniem.

Książka napisana lekkim językiem oraz z wielkim dystansem i poczuciem humoru. Być może ktoś będzie się oburzał podejściem bohaterki do pewnych spraw, ale wydaje mi się, że autorka chciała obalić w prześmiewczy sposób pewne stereotypy związane z ciążą. Nie jest to z pewnością lektura dla panów, ale kobiety będą się przy niej świetnie bawić. Polecaam.

Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Sonia Draga
Okładka: miękka
Ilość stron: 364