Kocha, lubi, szanuje, zdradza, nie chce, żartuje w tych kilku słowach mogłabym streścić uczucia towarzyszące bohaterce powieści „Spokojnie, to tylko miłość”. Nastroje dziewczyny zmieniają się jak w kalejdoskopie, raz jest szczęśliwa, raz zrozpaczona, innym razem wesoła, aby za chwilę stracić humor i być smutną. Ale jak tu reagować inaczej, kiedy podejrzewasz, że Twój mężczyzna Cię zdradza. Wiadomo, najłatwiej byłoby zachować honor i odejść z godnością, ale jeśli miłość do męża i szczęście synka są ważniejsze? Nie ma wyjścia, trzeba zacząć walczyć!
Bohaterką powieści jest Julia, 35-letnia żona Tymoteusza i matka małego Dominika. Szczęśliwa mężatka, której do niedawna jedynym zmartwieniem był upływający czas, pierwsze zmarszczki i dodatkowe kilogramy. Jej szczęśliwy świat wali się, kiedy odkrywa, że mąż ją zdradza. Julia postanawia zawalczyć o ukochanego Tymka i nie dopuścić, aby romans doprowadził do rozpadu ich małżeństwa. Dziewczyna opracowuje chytry plan: zostanie osobistą instruktorką aerobiku kochanki męża, zaprzyjaźni się z nią i pozbędzie raz na zawsze. Plan wydaje się być idealny, jednak nieoczekiwanie dziewczyny faktycznie stają się przyjaciółkami, a zdarzenia, które temu towarzyszą doprowadzają do zaskakujących zwrotów akcji. Jakich? Tego nie zdradzę, powiem tylko, że będzie się działo!
„Spokojnie, to tylko miłość” to pierwsza powieść Dominiki Kujawiak-Krakowiak i muszę przyznać, że całkiem udana powieść. Intryga, szybka akcja, a to wszystko okraszone dużą dawką poczucia humoru, co sprawia, że książkę się pochłania bawiąc się przy niej wyśmienicie. I chociaż początkowo byłam nieco zniesmaczona wulgaryzmami określającymi kochankę męża (Julia nie przebiera w słowach), o tyle z czasem przestało mi to przeszkadzać, zwłaszcza, że pewnie każda z nas reagowałaby podobnie widząc swoją potencjalną rywalkę. Książka jest życiowa, a sytuacje, które spotykają Julię mogą się przytrafić każdej z nas, co dodaje powieści wiarygodności. I chociaż od połowy akcja zaczyna być przewidywalna to i tak nie przeszkadzało mi to w miłym spędzeniu czasu z lekturą.
Podsumowując, jeśli macie ochotę na spędzenie miłego popołudnia z książką, chcecie się pośmiać, czy też pozbyć się chandry, „Spokojnie, to tylko miłość” będzie do tego odpowiednia. Polecam!
Ocena: 5 / 6
Wydawnictwo: Novae Res
Okładka: miękka
Ilość stron: 253
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Innowacyjnemu Novae Res.