„Na co czekasz? Wskakuj do łóżka z… książką. Satysfakcja gwarantowana.” – taką oto zachęcającą notkę przeczytać możemy na rewersie książki „W łóżku z …”. Czy poczułam tą gwarantowaną satysfakcję i czy było warto zabrać tę książkę do łóżka, o tym opowiem Wam za moment, ale najpierw nieco o książce.
„W łóżku z…” to zbiór kilkunastu opowiadań, przesyconych erotyzmem, zmysłowością, żądzą i wszystkim tym, co wiąże się z seksem. Jako, że autorkami opowiadań są, jak podaje wydawca, znane bestsellerowe pisarki (chyba jednak nie takie znane, skoro nie kojarzę ani jednej z nich, a już jakiejkolwiek książki, którejkolwiek pani tym bardziej, ale to może świadczy wyłącznie o mojej ciemnocie dotyczącej bestsellerowych pisarek) tak więc opowiadania są bardzo zróżnicowane. Jedne lepsze, drugie gorsze, ale wszystkie o tej samej seksualnej tematyce. A więc, z kim do tego łóżka? Z obleśnym , zapijaczonym pisarzem ukrywającym się w pustelni, z profesorem w ramach eksperymentu naukowego, z młodym pomocnikiem na farmie męża, z ogrodnikiem, z dawnym znajomym spotkanym na delegacji, z przypadkowo poznanym przystojnym nieznajomym, czy chociażby z własnym mężem udając, że to Wasz pierwszy raz. Hmm… wybór tak szeroki i nieprzewidywalny, jak nieprzewidywalne są fantazje Autorek.
Czy poczułam satysfakcję z lektury? No cóż, mam mieszane odczucia, jedne opowiadania mi się podobały, bo były napisane ze smakiem i pomysłem, a przy tym z lekką nutką pikanterii, inne wręcz przeciwnie, ordynarne i bez smaku. Czy zatem polecam tę książkę? Tak, jeśli ktoś lubi taką tematykę, ale bardziej w ramach „podczytywajki”, a nie książki na miłe leniwe popołudnie.
Ocena: 3 / 6
Wydawnictwo: Świat Książki
Okładka: miękka
Ilość stron: 351
Nigdy nie przepadałam za opowiadaniami, więc chyba jednak sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuń@ Catalina - skoro nie lubisz opowiadań, to nie warto się zmuszać.
OdpowiedzUsuńNiestety też spasuję. Po opowiadania sięgam wyjątkowo rzadko a na dodatek ocena również nie jest zbyt wysoka. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuń@ Kasandro - też nie przepadam za opowiadaniami, ale w ramach podczytywania czasami mnie kuszą:)
OdpowiedzUsuńDo łózka chętnie bym poszła z książką, ale nieco bardziej emocjonującą i z dłuższą prozą a nie w formie opowiadań, dlatego także spasuje.
OdpowiedzUsuńNie mam nic do erotyki w literaturze, ale jeśli już mam ją czytać to chcę żeby była w świetnym wydaniu. :) Te opowiadania nie przemawiają do mnie.
OdpowiedzUsuń@ cyrysiu - do łóżka mam plan zabrać kolejną książkę, mam nadzieję, że tym razem będzie ona tego warta:)
OdpowiedzUsuń@ Ewo - mam podobnie, dlatego czuję się nieco rozczarowana tymi opowiadaniami:(
"Wyobraźnia nie zapładnia" jak to mówię... ale chyba sobie daruję przeżywanie erotycznych fantazji innych kobiet, wolę swoje własne :P
OdpowiedzUsuń@ Fuzja - coś w tym jest :P
OdpowiedzUsuńMoja siostra sobie kupiła, przeczytała i powiedziała, że to nic specjalnego i nie poleca...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplkutko :)
Właśnie rozpoczęłam lekturę podobnej książki i jak na razie jest bez rewelacji. W takim układzie na "W łóżku z..." raczej się nie zdecyduję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak to już jest z tymi opowiadaniami, jedne są bardzo dobre, inne tylko dobre a jeszcze inne gorzej niż marne.
OdpowiedzUsuńCzy chciałabym, przeczytać te z erotycznym zabarwieniem? No cóż, chyba podepnę się pod zdanie Fuzji... ;)
@ Magda - szkoda, że moja siostra też mnie nie ostrzegła:)
OdpowiedzUsuń@ Cinnamon - pasmo nietrafionych książek nie może trwać wiecznie:)
@ Kinga - no niestety, z racji tego zróżnicowania, można się zrazić do jakichkolwiek opowiadań.
Ja nawet lubię opowiadania, tylko tutaj nie odpowiada mi tematyka. Odpuszczę sobie.
OdpowiedzUsuń@ Irytacja - tutaj tematyka jest jednoznaczna, więc faktycznie skoro Ci nie odpowiada, to nie ma co po nie sięgać:)
OdpowiedzUsuńNie, to nie dla mnie. Jak czytać to czytać a nie podczytywać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
@ Maruda - zgadzam się, jeśli książkę się tylko podczytuje, znaczy, że szkoda na nią czasu.
OdpowiedzUsuńNie mam nic przeciwko takiej tematyce, ale w formie opowiadań?... Trochę mnie to zniechęca, tym bardziej, że Twoja recenzja nie jest zbyt entuzjastyczna:) Mimo wszystko więc, chyba mówię tej książce nie :P
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, już sam fakt, że jest to zbiór opowiadań trochę mnie zniechęca, a poza tym nie lubię tego typu książek... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń@ Zaczytana - entuzjazmu brak, bo troszkę jestem zawiedziona.
OdpowiedzUsuń@ giffin - w takim razie nie ma się co zmuszać, nie ma nic gorszego niż czytanie na siłę.