19 września 2011

"Bracia kozacy" - Andrzej Podkowicz

Powieść „Bracia kozacy”,  nieznanego mi do tej pory pisarza Andrzeja Podkowicza, wpadła w moje ręce zupełnie przypadkiem. Nie gustuję  w książkach historycznych, a lekcje historii wspominam ze szkoły dość traumatycznie, przez co powieść ta wzbudziła we mnie bardzo mieszane uczucia, nastrajając mnie bardziej na nie niż na tak. Spojrzałam jednak na całkiem zachęcającą okładkę i przeczytałam „...fascynująca opowieść o początkach braci kozackiej, ludziach nieco zapomnianych przez historię, a tak bardzo oddanych swojej ojczyźnie” i właśnie to jedno zdanie dało mi do myślenia, bo co ja tak naprawdę wiem o Kozakach? A Wy? Pierwsze skojarzenie to oczywiście sienkiewiczowskie Ogniem i mieczem, źli wąsaci Kozacy w dziwnych fryzurach i kolorowych szarawarach, świetnie jeżdżący konno, rabujący i plądrujący wszystko co się da – i na tym moja wiedza się kończyła. Postanowiłam się przełamać i koniecznie zgłębić swoją wiedzę na temat kozackich wojowników. Otwarłam książkę i przepadłam na kilka godzin.
Akcja powieści rozpoczyna się w 1525 roku za panowania na ziemiach polskich Zygmunta I Starego. Poznajemy dwudziestoletniego Jonę, który ucieka z domu po tym jak zamordował kochanka swej narzeczonej. Chłopak musi uciekać, aby ratować własne życie przed zemstą wpływowej rodziny zamordowanego Ottona. Zrozpaczony, ze złamanym sercem przemierza lasy i trafia do wsi Grabów, gdzie przygarnia go miejscowy kowal. Spędza tam kila miesięcy ucząc się fachu, kiedy jednak córka kowala obdarza go miłością, a on nie jest w stanie odwzajemnić uczuć dziewczyny, postanawia opuścić przyjazny dom i udać się na wschód. Po drodze dowiaduje się o Kozakach, dzielnych wojownikach broniących granic Ukrainy i Rzeczpospolitej przed najazdami Tatarów oraz Turków. Jona postanawia przyłączyć się do nich i zostać Kozakiem z prawdziwego zdarzenia. Dociera nad Dniepr, gdzie po przeszkoleniu udaje mu się wreszcie spełnić swoje marzenie, zapuścić osełedec i założyć szarawary. Jak potoczą się losy Jony? Jakim będzie Kozakiem i czy odnajdzie w życiu prawdziwą miłość? Tego nie zdradzę, aby nie psuć Wam przyjemności z lektury.
Kozacy zaporoscy, o których mowa w powieści, to odważni i mężni ludzie, znakomici żołnierze, w większości jednak swe szeregi tworzący głównie z uciekinierów, ot chociażby takich jak Jona, awanturników i złoczyńców, pochodzących z różnych warstw społecznych, ale równie często z przyzwoitych i mężnych ludzi, mających rodziny i chcących zapewnić rodzinie godne warunki życia. To naród o ciekawej przeszłości, zwyczajach i zasługach, o których warto przeczytać.
Andrzej Podkowicz oddał nam wspaniały podręcznik w pigułce, dzięki któremu w bardzo przyjemny sposób możemy zapoznać się z sytuacją historyczną XVI-wiecznej Polski. Tło historyczne powieści pozwala czytelnikowi wczuć się w ówczesne realia, a przy okazji poznać XVI-wieczną sytuację polityczną naszego kraju, kiedy stolicą był Kraków, krajem rządził król, a armią dowodzili hetmani. Rys historyczny nie jest jednak bardzo inwazyjny i nie przytłacza fabuły, która zgrabnie toczy się swoim rytmem, dodam, dość dynamicznym rytmem. Książka nie pozawala się nudzić, wręcz przeciwnie, chcemy coraz więcej i więcej. Powieść z całą pewnością ucieszy miłośników historii, ale nie tylko. Jeśli ktoś lubi romanse i piękne miłosne historie, również się nie zawiedzie. Tak więc polecam, bo to kawał przyjemnej lektury.

Ocena: 5 / 6



Wydawnictwo: Novae Res

Okładka: miękka ze skrzydełkami

Ilość stron: 239


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Innowacyjnemu Novae Res 


15 komentarzy:

  1. Jeśli o mnie chodzi, uciekam na sam dźwięk słowa "historia", ale ostatnio miałam okazję się przekonać, że książki z tłem historycznym mogą być nie tyle pożyteczne, co wręcz bardzo ciekawe, więc kto wie, może się skuszę? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. @ giffin - ja mam dokadnie to samo, ale tą lekturą jestem miło zaskoczona:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja lubię historię ;) Co do "Braci kozaków" - mam mieszane uczucia. Wierzę Twojej recenzji, że książka jest naprawdę warta przeczytania, ale czegoś mi brakuje... Albo tylko wydaje mi się, że brakuje, ponieważ jeszcze nie przeczytałam powieści. Mam nadzieję, że będę miała możliwość zdobycia tej książki i wyrobienia sobie własnej opinii na jej temat.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z reguły unikam książek historycznych jak ognia, ale tym razem zrobię wyjątek, gdyż zaciekawiłaś mnie swą recenzją i mam ochotę sięgnąć po tę pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dziwię się, że miałaś opory przed tą książką. Fantastyka i historia to tematy, których raczej nie szukam w książkach, ale czasem warto przełamać uprzedzenia i poszerzyć horyzonty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsze słyszę o tej książce, ale raczej się nie skuszę, bo to nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  7. @ Cinnamon - skoro lubisz historię, to myślę, że książka Ci się spodoba. Być może nie do końca udało mi się uchwycić ducha powieści, ale nie było mi ją łatwo recenzować, bo ze mnie kiepski historyk:)

    @ cyrysia - mam podobnie, ale cieszę się, że Cię zaciekawiłam:)

    @ Gosława - zgadzam się, dobrze jest być otwartym, bo często można trafić na coś ciekawego:)

    @ Ewa - rozumiem, początkowo też miałam opory, ale teraz się cieszę, że się przełamałam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam wcześniej o tej książce:/ Ale bardzo chętnie się z nią zapoznam:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. @ Taki jest świat - skoro tak, to ta książka jest dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kozacy, Turkowie i polityczne tło ówczesnej Polski mnie nie przekonują, ale skoro Ciebie ta powieść wiodła, to może i mnie zdoła...?

    OdpowiedzUsuń
  11. @ Varia - też jestem zaskoczona, że mnie wciągnęła, tak więc możliwe że i Tobie się spodoba:)

    OdpowiedzUsuń
  12. @ Kornelia - myślę, że Ci się spodoba:)

    OdpowiedzUsuń