Nie mogę uwierzyć, że wpakowałam się w kolejny książkowy "tasiemiec"...a wszystkiemu winna jest super okładka, bo wbrew rozsądkowi właśnie po okładce oceniłam tę książkę. No i to byłoby na tyle plusów, bo treść książki pozostawia już wiele do życzenia....
Tym razem zamiast wampirów, wilkołaków i demonów mamy anioły i to na dodatek upadłe (a co, jak szaleć to szaleć!). Ja rozumiem, że wampiry i reszta są na fali i nie trzeba być wróżką, żeby przewidzieć, że bez większego wysiłku się to sprzeda, ale można przynajmniej się pokusić o więcej inwencji twórczej. Autorka skorzystała z medialnego szumu i idealnie wstrzeliła się w temat tworząc "pewniaka", po którego sięgną nastolatki na całym świecie i będą się rozpływać w zachwytach.
Ja niestety się nie rozpływałam, być może dlatego, że nie jestem już nastolatką, a być może dlatego, że książka po prostu jest słaba. Aż strach pomyśleć ile jeszcze części stworzy Pani Fitzpatrick.
Chociażby główna bohaterka - potomkini anioła (brzmi znajomo, jeśli ktoś czytał Dary Anioła), ciągle pocąca się bez powodu anemiczka, której lekarstwem na zło całego świata jest żelazo łykane w ilościach wskazujących na ryzyko przedawkowania. Reszta bohaterów (w liczbie bardzo minimalnej, chyba żeby czytelnik nie przemęczał się zapamiętując imiona) również bez wyrazu. Akcja jakaś taka bardzo chaotyczna, dla mnie ogólnie bez ładu i składu.
Nie mogę się też pozbyć wrażenia, że strasznie tu dużo podobieństw do Zmierzchu, Nora prawie jak Bella, Patch prawie jak Edward, ale "prawie" robi wielką różnicę...nawet poznać się musieli na biologii...czy to nie mogła być chociaż geografia?
Podsumowując, miał być hit i jest, szkoda tylko, że kosztem słabej fabuły.Zwyciężyły marketing i prawa rynku rzucając na księgarniane półki słabą książeczkę, ale za to oprawioną w magnetyzującą okładkę, która ma tylko jedno zadanie – zaczarować czytelnika i sprawić, aby nabył książkę, poprawiając tym samym statystyki sprzedaży.
Ocena: 2 / 6
Wydawnictwo: Otwarte
Okładka: miękka
Ilość stron: 328
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz