30 grudnia 2010

"Jedz, módl się i kochaj" - Elizabeth Gilbert

Udało się! Dobrnęłam do końca! A muszę przyznać było ciężko. Mniej więcej co kilka stron miałam ochotę cisnąć książką w ciemny kąt i raz na zawsze o niej zapomnieć. Jednak zwyciężyła moja wola walki i postanowiłam za wszelką cenę dokończyć to co zaczęłam.

"Jedz módl się kochaj, czyli jak pewna kobieta wybrała się do Italii, Indii i Indonezji w poszukiwaniu wszystkiego", między innymi takie zdanie możemy odczytać na rewersie książki. Szkoda tylko, że nikt nie ostrzega, nawiasem mówiąc mógłby to być Minister Zdrowia, że powyższe "dzieło" jest o wszystkim i o niczym, z naciskiem na to drugie i grozi zanudzeniem czytelnika na śmierć.

Ale sama jestem sobie winna, już sama wzmianka o tym, że bohaterka podróżuje po wyżej wymienionych krajach w "poszukiwaniu wszystkiego" powinna dać mi do myślenia i obudzić moją czujność, ale niestety...

I tak brnęłam przez kolejne części książki czytając o zachwytach Italią, gdzie bohaterka-Autorka skupia się głównie na jedzeniu makaronu na przemian z pizzą. Ale dlaczego się dziwię, mógłby ktoś zapytać, wszak pierwszy człon tytułu brzmi JEDZ.

Kolejna cześć, przy której ochota rzucenia książki w kąt pojawiała się najczęściej, nakazuje - MÓDL SIĘ i niestety jest to niekończąca się medytacja, która trwa i trwa, aż do uśpienia czytelnika. Miałam wrażenie, że sama Elizabeth jest umęczona tym medytowaniem, ale stara się na siłę udowodnić całemu światu, że będzie świętsza, niż sam budda.

Na końcu trafiamy do Indonezji, gdzie już tylko czekamy na nieuchronne, wszak tytuł głosi - KOCHAJ.

A miało być tak pięknie, spodziewałam się, że wraz z bohaterką pozwiedzamy ciekawe zakątki Włoch, Indii oraz Indonezji, a tymczasem rozczarowanie. Z pobytu w Italii utkwiła mi w pamięci wizyta w pizzerii, Indie to mury świątyni i wieczna medytacja, a Indonezja to wyspa Bali i tyle.

I kiedy już z trudem dobrnęłam do końca nareszcie mogłam odetchnąć z ulgą i z nieukrywaną radością zwrócić książkę Elizabeth Gilbert w ciemną otchłań bibliotecznych półek.

Ocena: 1 / 6


Wydawnictwo: REBIS
Okładka: miękka
Ilość stron: 488

24 grudnia 2010

"W oczekiwaniu na dziecko" - Heidi E. Murkoff, Arlene Eisenberg, Sandee Hathaway

Świetny poradnik dla przyszłych rodziców. Rozwiewa wiele wątpliwości, porusza nawet, wydawać by się mogło, prozaiczne tematy. Stanowi domową furtkę bezpieczeństwa, kiedy coś Cię niepokoi, ciekawi, zastanawia.
Polecam!

Ocena: 6 / 6


Wydawnictwo: REBIS
Okładka: miękka
Ilość stron: 584

10 grudnia 2010

"Toliny. Wystrzałowe opowieści dla dzieci" - Conn Iggulden

Chodź Synku, opowiem Ci bajkę na dobranoc. A o czym to będzie bajka, za chwilkę się przekonasz...

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, w małej wiosce o zabawnej nazwie Szerłudkowo, mieszkały sobie Toliny - śmieszne skrzydlate stworki. Gdybyś je zobaczył, mógłbyś pomyśleć, że to małe duszki, ale pewnie gdyby usłyszały, że je tak nazywasz, byłyby na Ciebie strasznie oburzone. Bo Toliny, to Toliny - zatwardziałe, sprytne, ciekawe świata i czasami złośliwe stworzenia, dla których duszki to jedynie delikatne i małe słabeusze, które gdy trzeba, usłużą chusteczką lub podadzą poduszkę.

I żyły sobie Tolinki w Szerłudkowie beztrosko, odpoczywając na kwiatkach i obserwując ludzi z daleka, jedynie na co musiały uważać to sowy i lisy. Ty może się ich nie boisz, ale dla Tolinów stanowiły one śmiertelne niebezpieczeństwo, dlatego z całych sił starały się być ostrożne, aby nie spotkać ich na swojej drodze.

Wiesz Synku, z Twoją blond czuprynką jesteś całkiem podobny do jednego małego Tolinka o imieniu Iskrzak, chociaż masz rację, brakuje Ci skrzydełek, no i on był zdecydowanie mniejszy! Ale podobnie jak Ty był ciekawy świata...dlaczego fajerwerki są kolorowe, jakimi ziołami można wyleczyć niektóre choroby i o co chodzi z tym prawem grawitacji...to tylko niektóre zagadki, które starał się rozwiązać, przeżywając przy tym liczne przygody.

Podoba Ci się to opowiadanie, prawda?
Chcesz? Coś Ci pokażę. Podaj mi proszę tę czerwoną książkę. Widzisz jaka ładna okładka? Dotknij, a pod paluszkami poczujesz wypukłość literek i Tolinka zamkniętego w słoiku. Fajne, prawda :)

Zobacz jak zabawnie wyglądają Toliny; to jest Iskrzak, o którym Ci opowiadałam, to Grzebula, to Duszek, a to król Tolinów - nijaki Arcytolin, a tutaj jest mapa całego Szerłudkowa.
Na razie możesz jedynie pooglądać barwne ilustracje, ale nie martw się, gdy nauczysz się czytać będziesz mógł poznać wszystkie przygody Tolinów.

A teraz zamknij oczka i śpij:)

Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Świat Książki
Okładka: twarda
Ilość stron: 176

7 grudnia 2010

"Córka oficera" - Zina Rohan


"Córka oficera" mile zaskoczyła mnie już od pierwszych stron, bo okazała się być opowieścią o polskiej dziewczynie, której przyszło zmagać się z życiem podczas wojny.

Jednak szybko przyszło rozczarowanie, bo dynamicznie zapowiadająca się akcja kończy się szybciej niż się zaczęła i ucinana jest za każdym razem, kiedy tylko czytelnik ma nadzieję, że wreszcie coś się zacznie dziać.

Z każdą kolejną stroną wzbierało we mnie przekonanie, że cała ta historia jest jakaś taka chaotyczna, tak jakby Autorka miała do opowiedzenia wiele ważnych wydarzeń, ale brakowało jej umiejętności, aby je zespolić. W rezultacie ciekawa opowieść zmienia się w chaotyczny splot wydarzeń, dla których wojna i jej skutki stają się jedynie marnym tłem.

W słowach od Autorki dowiadujemy się, że historia Córki oficera opiera się na prawdziwych wydarzeniach, które spotkały jej przyjaciółkę, ale i tak mnie to nie przekonuje. Dlaczego? Bo jak dla mnie jest tego wszystkiego po prostu za dużo...beztroski obóz harcerski, życie w wileńskim klasztorze, zsyłka na Syberię, praca przy uprawie bawełny, obóz dla uchodźców...i do tego momentu wszystko jako tako trzyma się kupy, ale małżeństwo z bogatym perskim lekarzem, życie w egzotycznym kraju...aż ciśnie mi się na usta pytanie, "co ma symbolizować ten mix"?

Pomimo prawie 600-set stron "druczku maczku" nie udało mi się polubić Marty - tytułowej córki oficera. Owszem współczułam jej, bo wojna odebrała jej możliwość bycia beztroską nastolatką, ale jej zachowanie, momentami pozbawione jakiejkolwiek logiki, a z czasem po prostu egoistyczne, jakoś mnie do niej nie przekonało.

Z ulgą odłożyłam książkę na półkę ciesząc się, że to już koniec całej tej dziwnej, i wydawać by się mogło, nierealnej historii.
Nie polecam, szkoda oczu.

Ocena: 3 / 6


Wydawnictwo: Otwarte
Okładka: miękka
Ilość stron: 536

30 listopada 2010

"Dziewczyna, która igrała z ogniem" - Stieg Larson


Nieczęsto się zdarza, aby druga część trylogii była lepsza niż pierwsza, ale w przypadku Millenium z całą mocą mogę powiedzieć, że tak właśnie jest.

Książka trzyma w napięciu od początku do końca, snując intrygę pełną zaskakujących wątków, dynamicznych zwrotów akcji oraz skrywanej tajemnicy. "Dziewczyna, która igrała z ogniem" nie pozwoli czytelnikowi się nudzić, a napięcie budowane z każdym kolejnym rozdziałem nie pozwoli się oderwać od tego tomiska.

Stosowane przez Larssona precyzyjne opisy miejsc, bohaterów, otoczenia itp., które w pierwszej części momentami aż irytowały, w drugim tomie doskonale pozwalają czytelnikowi wczuć się w rolę obserwatora wydarzeń, a zarazem dość dokładnie poznać każdego z bohaterów. A jest kogo poznawać, bo tworzą oni naprawdę mieszankę wybuchową z tajemniczą Lisbeth Salander na czele.

Gorąco polecam i już nie mogę się doczekać kolejnej części.

Ocena: 6 / 6


Wydawnictwo: Czarna Owca
Okładka: miękka
Ilość stron: 704
Seria: Millenium - Tom 2

11 listopada 2010

"Podróż po miłość" - Ildiko von Kurth

Raczej marna ta "Podróż po miłość" i niestety, ale szkoda czasu na czytanie takich głupot.

Główna bohaterka to zakompleksiona trzydziestolatka, znudzona życiem, a przede wszystkim swoim związkiem. Dziewczyna postanawia osłodzić sobie rutynę podróżą na Majorkę, gdzie oczywiście przejrzy na oczy i stwierdzi, że jej życie wcale nie jest takie złe, wieczny narzeczony też jest niczego sobie, a jej kompleksy są wyolbrzymione.

Liczyłam, że książka będzie przyjemną, lekką, napisaną z poczuciem humoru lekturą z serii dla kobiet, tymczasem na ponad dwustu stronach mamy jakieś wywody niespełnionej i niewiedzącej czego chce dziewczyny. Niestey poczucie humoru znikome i lekkości tez brakuje. Strata czasu!

Ocena: 1 / 6


Wydawnictwo: G+J Gruner & Jahr
Okładka: miękka
Ilość stron: 232

"Klara" - Izabela Kuna

Brak mi słów, i to bynajmniej nie z zachwytu nad tą książką! Brak mi słów, bo jestem zażenowana tym, że poświęciłam czas, aby w ogóle tę książkę przeczytać.

A miało być tak ciekawie...
Izabela Kuna - ciekawa aktorka, debiut literacki, "Klara" - książka z półki literatura kobieca...zapowiada się interesująco - pomyślałam...niestety na wyobrażeniach się skończyło.

Z przykrością to piszę, ale książka Pani Kuny to gniot jakich mało, naprawdę szkoda drzew na takie "dzieła". Już po kilku przeczytanych stronach ukazuje nam się nędzny obraz, równie nędznych bohaterów: jako pierwszą poznajemy Klarę - niespełna 40-letnią starą pannę, mającą zadatki na alkoholiczkę i lekomankę, uwikłaną w toksyczny związek z żonatym i żałosnym Aleksem. Następny w kolejce jest Aleks - etatowy kochanek Klary, tchórz, egoista i kłamca jakich mało. Do kompletu jest jeszcze Wronka - przyjaciółka Klary, podobnie jak ona wiecznie pijana i naćpana lekami oraz Piotr - lekarz, gej, nieszczęśliwy przyjaciel obu bohaterek. A na dokładkę - matka Klary, narzekająca na cały świat samotna kobieta.

Całe to towarzystwo kotłuje się we wspólnym sosie. Wszyscy przez większość czasu są pijani i bredzą jakieś głupoty, co jak mniemam jest wynikiem pomieszania leków i alkoholu. Jakby tego było mało cały czas ktoś płacze, Klara przez Aleksa, Aleks przez Klarę, Wronka przez samotność, Piotr z powodu nieszczęśliwej miłości, a matka Klary bo życie jest straszne i najwyższy czas umierać. Po kilkunastu stronach ma się ochotę płakać razem z nimi, ale tym razem nad beznadziejnością tej książki. Na dodatek zaczyna się odnosić wrażenie, że Autorka pisząc zamiast weną posługiwała się dopalaczami, przepraszam bardzo, ale gadający kot i dżin z butelki to chyba lekka przesada.

Jest jeszcze jeden minus, pomijając fabułę, cała książka jest pełna wulgaryzmów, jak dla mnie do przesady i po jakimś czasie staje się to po prostu niesmaczne. Jedyna zaleta to fakt, że "Klarę" czyta się błyskawicznie, a to za sprawą licznych dialogów i krótkich rozdziałów.

Podsumowując - strata czasu i pieniędzy! Izabela Kuna - aktorka - TAK, autorka i pisarka - zdecydowane NIE!

Ocena: 1 / 6


Wydawnictwo: Świat Książki
Okładka: miękka
Ilość stron: 296

27 października 2010

"Bez skrupułów" - Harlan Coben

Książka wciąga bez skrupułów już od pierwszych stron, a później ma się już tylko ochotę rozwikłać zagadkę tajemniczego zniknięcia studentki.

Coben tradycyjnie serwuje nam świetnie uknutą intrygę, pełną niewyjaśnionych zdarzeń, budującą napięcie z każdą kolejną stroną. Wyrzuty sumienia pojawiają się w czytelniku, kiedy odkłada książkę na półkę... jak można postąpić tak egoistycznie skoro tam główny bohater, którym jest dysponujący ciętą ripostą i dziwnym imieniem - Myron Bolitar, zmaga się z zagadką na pozór nie do rozwikłania...

Książka godna polecenia, wciąga, ciekawi, zaskakuje...po prostu ma się ochotę ją pochłonąć na jedno posiedzenie przy kawie.

Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Albartos
Okładka: miękka
Ilość stron: 336

16 października 2010

"Niania w Nowym Jorku" - Nicola Kraus, Emma McLaughlin

Spodziewałam się zdecydowanie czegoś lepszego, a tymczasem jestem rozczarowana.

"Niania w NJ" nie jest lekturą dowcipną - jak głosi opis na rewersie książki, zastanawia mnie również fakt, że stała się bestsellerem literatury kobiecej, czego dowiadujemy się w dalszej części opisu na okładce. Przypuszczam, że zamysł autorek był taki, aby było lekko i z humorem, a wyszło wprawdzie lekko, ale jakoś tak chaotycznie.

Nie jest to książka, która zapada w pamięć i powiem szczerze, że czytałam dużo lepsze pozycje, które z czystym sumieniem można zaliczyć do miana "literatury w spódnicy", a które po skończeniu nie dawały o sobie zapomnieć. No cóż...

Ocena: 2 / 6


Wydawnictwo: Znak
Okładka: miękka
Ilość stron: 360

2 października 2010

"Nie potrafię schudnąć" - Pierre Dukan

Podręcznik w stylu "jak przetrwać na diecie i nie umrzeć z głodu" :) Napisana przystępnie, aczkolwiek Autor nie uniknął wodolejstwa powtarzając w kółko jedno i to samo, ale jedno trzeba mu przyznać...dieta działa :)

Ocena: 4 / 4


Wydawnictwo: Otwarte
Okładka: miękka
Ilośc stron: 216

26 września 2010

"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" - Stieg Larsson

Jednym słowem - świetna! W dwuch słowach - godna polecenia! Po prostu nie można przejść obok niej obojętnie.

I chociaż początkowo skutecznie zniechęcały mnie jej gabaryty, to jednak postanowiłam się przemóc i rozpoczęłam przygodę z ciężkim tomiskiem.

Przyznaję początek może zniechęcić, mozolne opisy sytuacji ekonomicznej wielkiego szwedzkiego koncernu na tle sytacji gospodarczej tego kraju bombardują czytelnika informacjami, w których trudno się odnaleźć. Ale z każdą stroną książka wciąga i pochłania bez reszty. Liczne opisy zastosowane przez Autora, które początkwo tak irytowały sprawiają, że czytelnik przenosi się niejako na miejsce akcji, starając się rozwikłać wraz z głównym bohaterem zamierzchłą zagadkę tajemniczego zniknięcia młodej kobiety.Czy mu się uda, jak bardzo go to pochłonie i jak okaże się to niebezpieczne...warto się o tym dowiedzieć sięgając po tę książkę.

P.S. Już cieszę się na kolejne dwa tomy "Millennium" :)

Ocena: 6 / 6


Wydawnictwo: Czarna Owca
Okładka: miękka
Ilość stron: 634
Seria: Millennium - Tom 1 

5 września 2010

"Ostatnia piosenka" - Nicholas Sparks

Długo zastanawiałam się jaką opinię napisać na temat tej książki. Tego, że będzie pozytywna byłam pewna zanim po nią sięgnęłam (przecież to Sparks!) i utwierdzałam się w tym przekonaniu z każdą kolejną przeczytaną stroną, nie wiedziałam jednak jak to zrobić, aby Was przekonać że warto po nią sięgnąć.

Fabuła być może nie zwala z nóg...zbuntowana nastolatka wbrew swojej woli ma spędzić letnie wakacje u ojca...typowa faza młodzieńczego buntu, której towarzyszy złość na cały świat...jednak jak te kilka tygodni wpłynie na życie dziewczyny nie była w stanie przewidzieć nawet ona sama...

Już sam tytuł daje znak, że będzie być może smutno, być może melancholijnie, a być może romantycznie...i faktycznie nie zawiedziemy się...zwłaszcza jak ktoś lubi wzruszyć się do łez.

Ostatnia piosenka to książka o miłości, tej pierwszej młodzieńczej, tej niewinnej dziecięcej oraz tej bezgranicznej rodzicielskiej. To książka o zaufaniu, pasji, woli życia, a zarazem o jego kruchości.

Żałuję jedynie, że tak długo pozwoliłam tej książce leżeć na półce, ale to wina nijakiej Miley Cyrus na okładce, która skutecznie zniechęcała mnie do tej powieści. Na szczęście przełamałam się, zamknęłam oczy, wzięłam książkę i już się nie oderwałam...polecam!


Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Albatros
Okładka: miękka
Ilość stron: 448

"Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz" - Lisa See

WSTRZĄSAJĄCA! - tak określiłabym tę książkę, gdyby ktoś poprosił o krótką opinię na jej temat. I choć nie jest to autobiografia, chociaż czytając ma się wrażenie, że to bolesne wspomnienia autorki, to i tak nie odetchnęłam z ulgą, bo Lisa See sięgnęła po historyczne zapiski kobiet z dziewiętnastowiecznych Chin i stworzyła historię o kobietach, którym przyszło żyć w tych trudnych czasach.

Książka wciąga już od pierwszych stron przenosząc czytelnika do XIX-wiecznych chińskich prowincji, gdzie dostatnio żyje się jedynie wysoko urodzonym. Z każdą stroną coraz bardziej poznajemy kulturę i zwyczaje panujące w tym kraju - zwyczaje, które brutalnie wkraczają w świat kobiet. Mężczyźni, no cóż...mają szczęście, już z chwilą narodzin, a jeśli są pierworodnymi synami to już w ogóle radość bez miary...i nie jest to jakiś feministyczne gadanie z mojej strony!

Autorka skupia się jednak na świecie kobiet, świecie przepełnionym bólem (opis krępowania stóp - SZOKUJĄCY!), cierpieniem, smutkiem, poczuciem obowiązku, posłuszeństwem, w którym na życie kobiety mają wpływ zwyczaje, przesądy i liczby. Życie ówczesnych kobiet to droga przez mękę na siedmiocentymetrowych stópkach, życie które osładzają sobie nielicznymi chwilami odpoczynku podczas haftowania i śpiewania pieśni.

Z każdą stroną dziękowałam Niebiosom, że było mi dane urodzić się w wolnym kraju. POLECAM!

Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Świat Książki
Okładka: miękka
Ilość stron: 352

23 sierpnia 2010

"Czerwony pokój" - Nicci French

"Wartka, budząca grozę akcja nie daje ani chwili oddechu, oderwiesz się od książki dopiero, gdy dokończysz ją czytać" - taką recenzję przeczytałam na rewersie książki. No cóż...wartkiej i budzącej grozę akcji nie mamy się co obawiać i udusić też się nie udusimy, bo oddech spokojnie można złapać, chociażby wzdychając nad tym, jak daleko do końca tej książki. "Czerwony pokój" nie ma tego daru przyciągania i budowania napięcia, który często można spotkać w dobrych thrillerach.

Bohaterką jest psycholożka - Kit Quinn, tytułowana przez swoich pacjentów per Doktor Quinn, co mimo popularności tego nazwiska, jakoś zamiast budzić mój respekt i powagę, rozbrajało totalnie, bo gdzieś z zakamarków wyobraźni wyłaniał się obraz Dr Quinn z popularnego niegdyś serialu.

Akcja wokół rozwikłania sprawy tajemniczych morderstw toczy się, owszem, ale jak pociąg PKP po polskich torach. Wszystko wyjaśnia się oczywiście w dwóch ostatnich rozdziałach, przy czym kilkanaście pierwszych nie wnosi do sprawy nic, a przynajmniej niewiele.

Podsumowując, faktycznie oderwałam się od książki dopiero, gdy skończyłam ją czytać, oderwałam się i mi ulżyło, bo powoli zaczynała już zalegać na półce niczym kurz.

Ocena: 2 / 6


Wydawnictwo: Świat Książki
Okładka: miękka
Ilość stron: 397 

20 sierpnia 2010

"Szeptem" - Becca Fitzpatrick

Nie mogę uwierzyć, że wpakowałam się w kolejny książkowy "tasiemiec"...a wszystkiemu winna jest super okładka, bo wbrew rozsądkowi właśnie po okładce oceniłam tę książkę. No i to byłoby na tyle plusów, bo treść książki pozostawia już wiele do życzenia....

Tym razem zamiast wampirów, wilkołaków i demonów mamy anioły i to na dodatek upadłe (a co, jak szaleć to szaleć!). Ja rozumiem, że wampiry i reszta są na fali i nie trzeba być wróżką, żeby przewidzieć, że bez większego wysiłku się to sprzeda, ale można przynajmniej się pokusić o więcej inwencji twórczej. Autorka skorzystała z medialnego szumu i idealnie wstrzeliła się w temat tworząc "pewniaka", po którego sięgną nastolatki na całym świecie i będą się rozpływać w zachwytach.

Ja niestety się nie rozpływałam, być może dlatego, że nie jestem już nastolatką, a być może dlatego, że książka po prostu jest słaba. Aż strach pomyśleć ile jeszcze części stworzy Pani Fitzpatrick.

Chociażby główna bohaterka - potomkini anioła (brzmi znajomo, jeśli ktoś czytał Dary Anioła), ciągle pocąca się bez powodu anemiczka, której lekarstwem na zło całego świata jest żelazo łykane w ilościach wskazujących na ryzyko przedawkowania. Reszta bohaterów (w liczbie bardzo minimalnej, chyba żeby czytelnik nie przemęczał się zapamiętując imiona) również bez wyrazu. Akcja jakaś taka bardzo chaotyczna, dla mnie ogólnie bez ładu i składu.

Nie mogę się też pozbyć wrażenia, że strasznie tu dużo podobieństw do Zmierzchu, Nora prawie jak Bella, Patch prawie jak Edward, ale "prawie" robi wielką różnicę...nawet poznać się musieli na biologii...czy to nie mogła być chociaż geografia?

Podsumowując, miał być hit i jest, szkoda tylko, że kosztem słabej fabuły.Zwyciężyły marketing i prawa rynku rzucając na księgarniane półki słabą książeczkę, ale za to oprawioną w magnetyzującą okładkę, która ma tylko jedno zadanie – zaczarować czytelnika i sprawić, aby nabył książkę, poprawiając tym samym statystyki sprzedaży.

Ocena: 2 / 6


Wydawnictwo: Otwarte
Okładka: miękka
Ilość stron: 328

16 sierpnia 2010

"Na zakręcie" - Nicholas Sparks

Początek banalny, jak to w romansidłach bywa. Dwoje ludzi po przejściach poznaje się i zakochuje w sobie.

Miles - szeryf, samotny ojciec małego Jonaha, który stracił żonę w tajemniczych okolicznościach oraz Sara - nauczycielka, samotna młoda kobieta po bolesnym rozwodzie, wręcz idealni kandydaci do pięknej i romantycznej idylli, którą z czystym sumieniem mógłby nam zaserwować Autor.

Jest jedno "ale" - Autorem jest Sparks, co oznacza, że tak różowo na pewno nie będzie. I zanim pozwolimy się ponieść fali romantyzmu za sprawą budzącej się do życia miłości bohaterów, Sparks jednym szybkim cięciem przywraca nas do rzeczywistości.

Intryguje fakt, że jednym z narratorów powieści jest morderca Missy - żony Milesa. To głównie on buduje "wątek kryminalny", jeśli można tak to określić, w tej powieści, jednocześnie nie zdradzając czytelnikowi swojej tożsamości. To dzięki niemu dowiadujemy się co tak naprawdę się wydarzyło. Jak czyn, do którego się nie przyznał wpłynął na jego życie, jak zniszczyły go wyrzutu sumienia i obsesyjne wręcz poczucie winy.

Kolejna powieść Sparksa, ale to już powiedziałabym standard, o sile miłości, o zaufaniu, o walce o zachowanie szczęśliwego jutra. Polecam!

Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Albatros
Okładka: miękka
Ilość stron: 400

11 sierpnia 2010

"P.S. Kocham Cię" - Cecelia Ahern

Wzrusza do łez, momentami rozśmiesza do rozpuku...powieść o sile miłości, o życiu, samotności i przyjaźni. Jak silny może być ból i tęsknota po śmierci ukochanej osoby, jak trudno się jest pogodzić z niesprawiedliwością losu, jak trudno po prostu dalej żyć...żyć bez drugiej połowy swojego serca.

Powieść pełna emocji, tak silnych, że wyciska łzy, a jednocześnie nie pozbawiona poczucia humoru.

P.S. Kocham Cię...tymi słowami kończy swoje pośmiertne listy do ukochanej żony Holly jej mąż Gerry. List na każdy miesiąc jest drogowskazem dla dziewczyny jak ma dalej żyć bez niego, a zarazem przejawem bezgranicznej miłości, która ich łączyła.

Czyta się szybko, bo wciąga niesamowicie, akcja również dynamiczna i ta ciekawość...co będzie w kolejnym liście...

Piękna opowieść...POLECAM!

Ocena: 6 / 6

Wydawnictwo: Świat Książki
Okładka: miękka
Ilość stron: 456 

4 sierpnia 2010

"Rozdeptać pająka" - Paweł Siedlar

Książka dziwna, ale w tej dziwności wciągająca na tyle, że zanim się spostrzeżemy jestesmy już w połowie.

Główny bohater też jakiś taki jak dla mnie maksymalnie niezdecydowany i mało konkretny, sam nie wie co chciałby zrobić ze swoim życiem...i mimo, że nie lubię takiego ogólnego "rozmemłania" to jednak go polubiłam na tyle, aby mu dobrze życzyć.

Tom pierwszy zaintrygował mnie i pozostawił pewien niedostyt na tyle, aby sięgnąć po kolejny i dowiedzieć się jak potoczą się dalsze losy Bernarda - artysty, poety- malarza.

Ocena: 3 / 3


Wydawnictwo: Red Horse
Okładka: miękka
Ilość stron: 320
Seria: Rozdeptać pająka - Tom 1

30 lipca 2010

"Nie wszystko na sprzedaż" - Beata Tyszkiewicz

Męczyłam tę książkę strasznie długo. Słowo "męczyłam" jest tu absolutnie na miejscu, bo książka Pani Tyszkiewicz zalegała na mojej półce niczym kurz. Sięgałam po nią od niechcenia, czytałam kilka stron i odkładałam zniechęcona. Nie jestem fanką autobiografi i być może stąd ten brak zachwytu z mojej strony. Nie mogłam pozbyć się wrażenia, że wspomnienia Pani Tyszkiewicz są jakieś takie chaotyczne i samej Autorce trudno się jest w nich odnaleźć. Książkę ratują liczne zdjęcia z rodzinnych zbiorów Autorki, co pozwala nieco zobrazować sobie poszczególne wydarzenia z jej życia.
Podsumowując - nie polecam, bo jak dla mnie ta książka to strata czasu.

Ocena: 1 / 6


Wydawnictwo: Studio Marka Łebkowskiego
Okładka: twarda
Ilość stron: 239

27 lipca 2010

"Na ratunek" - Nicholas Sparks

Wzruszająca historia o miłości, zaufaniu, przełamywaniu słabości...po prostu Sparks :)
Polecam!


Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Albatros
Okładka: miękka
Ilość stron: 400

21 lipca 2010

"Prawdziwy cud" - Nicholas Sparks

To chyba pierwsza książka Sparksa, z do tej pory przeze mnie przeczytanych, która ma super szczęśliwe zakończenie.
I to właśnie mnie zaskoczyło, bo cały czas czekałam co takiego się wydarzy, aby zagrozić miłości bohaterów.

Nie o to chodzi, że książka jest przewidywalna i nudna, bo nie jest...gra uczuć, burza emocji, ciekawa polemika bohaterów...to na pewno nie jest nużące i bardzo dobrze się czyta. Ale jak dla mnie wszystko to jakieś takie mało realne, a na dodatek podszyte cudami...słodko, słodko, bardzo słodko :)

Ale i tak polecam :)

Ocena: 3 / 6


Wydawnictwo: Albatros
Okładka: miękka
Ilość stron: 384

14 lipca 2010

"Anioł stróż" - Nicholas Sparks

Książka jakże inna od dotychczasowych powieści Sparksa.

Główny wątek niby niczym nie zaskakuje, początek książki niemal wieje nudą, bo trochę trwa zanim bohaterowie dojdą do wniosku, że jednak się kochają...dwoje ludzi, miłość, nadmorskie miasteczko...można rzec - standard jeśli chodzi o Sparksa.

I gdy już powoli pogodziłam się z faktem, że w tej historii raczej już nic mnie nie zaskoczy, autor wprowadził wątek sensacyjny. Nagle miłość dwojga bohaterów schodzi na dalszy plan, bo do akcji wkracza psychopatyczny prześladowca, stanowiący śmiertelne niebezpieczeństwo dla bohaterów.
Od tego momentu książka trzyma w napięciu już do końca. Podejrzewam, że nawet miłośnik thrillerów, jeśli tylko przebrnąłby przez początek, byłby pod wrażeniem intrygi, którą wymyślił Sparks.

A tytułowy "Anioł Stróż"? Cóż...nie da się go nie polubić :)
Polecam!

Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Albatros
Okładka: miękka
Ilość stron: 464

10 lipca 2010

"W głębi lasu" - Harlan Coben

Bardzo dobra, trzymająca w napięciu od poczatku do końca. Pojawiające się ciągle nowe wątki nie pozwalają odłożyć tej książki na półkę.

Miłośnik thirrlerów i kryminałów znajdzie tu wszystko. Jest tajemnica, kłamstwa, intrygi, a wszystko to schowane w mrocznym lesie, z którego wychodzą duchy przeszłości.

Polecam!

Ocena: 5 / 6 


Wydawnictwo: Albatros
Okładka: miękka
Ilość stron: 432

7 lipca 2010

"I wciąż ją kocham" - Nicholas Sparks

Prozaiczna historia, która może zdażyć się każdemu...dwoje młodych ludzi spędzających wakacje w nadmorskiej miejscowości poznaje się i zakochuje w sobie...wydawałoby się wakacyjny romans...wyjadą, powoli zapomną wracając do codzinności, bo jak silne może być uczucie zaledwie dwutygodniowej znajomości...

Sparks się postarał i zrobił tak, aby czytalnika zwalić z nóg. Bo miłość, która połączyła dwoje bohaterów jest coraz silniejsza, pomimo kontynentów, które ich dzielą, rozłąka wydaje się być jeszcze większym spoiwem ich uczucia.
Jednak związki na odległość rzadko kiedy się sprawdzają i prędzej, czy później to powoli traci sens...

Piękna, a zarazem smutna historia, o miłości, straconych nadziejach, życiowych wyborach...można podsumować ją jednym zdaniem
"(...)prawdziwa miłość oznacza, że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz(...)["I wciąż ją kocham", s.223]

Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Albatros
Okładka: miękka
Ilość stron: 352

1 lipca 2010

"Pamiętnik" - Nicholas Sparks

Historia miłości na całe życie, pięknej, silnej, bezgranicznej, która przetrwała mimo przeciwności losu.
Po raz kolejny Sparks jest niezawodny.


Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Albatros
Okładka: miękka
Ilość stron: 206

29 czerwca 2010

"Noce w Rodanthe" - Nicholas Sparks

"Noce w Rodanthe" to historia o miłości od pierwszego wejrzenia, ale nie, jak by się mogło wydawać, młodzieńczej i niewinnej, ale o dojrzałej i zmysłowej.
To historia dwojga dojrzałych ludzi, których los zetknął w małym nadmorskim pensjonacie. Kilka dni, które mają okazję razem spędzić jest początkiem pięknego uczucia, przepełnionego tęsknotą, nadzieją i oczekiwaniem. Niestety na próżno szukać happy end'u...
Historia raczej mało prawdopodobna, ale chwytająca za serce.
Kolejna powieść Sparksa, która mnie nie zawiodła...polecam :)


Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Albatros
Okładka: miękka
Ilośc stron: 208

25 czerwca 2010

"List w butelce" - Nicholas Sparks

Historia tak piękna, niewiarygodna, a zarazem smutna i wzruszająca, aż dziw bierze, że napisał ją mężczyzna.

Miłości, o której pisze Sparks pragnie się całym sercem, marzy o niej w bezsenne noce niezależnie od płci i wieku.
"List w butelce" uświadamia nam jak bezgraniczna, bezcenna, silna, a zarazem okrutna może być miłość i do czego może doprowadzić, jeśli obezwładnia.
Sparks ukazuje różne strony miłości, od pięknej, niewinnej, silnej, bezgranicznej, gdzie wystarczy niewinny dotyk, jedno spojrzenie, czuły gest, po niebezpieczną, obezwładniającą, pogrążającą w smutku i rozpaczy, gdzie te gesty, spojrzenia i słowa są jedynie mglistym wspomnieniem czegoś co było i ranią tym dotkliwiej, im bardziej się o nich pamięta.

Rzadko się wzruszam czytając książki...tymczasem jest już 2:0 dla Sparksa. Na pewno sięgnę po kolejną jego książkę. Polecam.


Ocena: 6 / 6


Wydawnictwo: Albatros
Okładka: miękka
Ilośc stron: 328

22 czerwca 2010

"Jesienna miłość" - Nicholas Sparks

Słowa Jamie do Landona "musisz obiecać, że się we mnie nie zakochasz" uświadomiły mi, że ja tą historię skądś znam...sięgając po "Jesienną miłość" nie miałam pojęcia, że wcześniej widziałam film. I choć wiedziałam jak "Jesienna miłość" się zakończy, nie zniechęciło mnie to przed przeczytaniem o tej pięknej miłości.

Wydaje się, zwłaszcza po obejrzeniu filmu, że to takie zwykłe zauroczenie amerykańskich nastolatków, ale to jak Sparks pisze o uczuciach budzi prawdziwy respekt i szacunek, zwłaszcza, że jest w stanie z czytelnika wycisnąć łzy wzruszenia.

Polecam, zwłaszcza jako lekturę na melancholijne popołudnie ... nie tylko dziewczynom :)

Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Albatros
Okładka: miękka
Ilość stron: 208

16 czerwca 2010

"W dżungli miłości" - Beata Pawlikowska

Spodziewałam się książki podróżniczej, a tymczasem przeczytałam rozprawę filozoficzno-psychologiczną o leniwcach i wojownikach. Ale nie o zwierzęta, ani wojowniczych Indian tu chodzi, a o ludzi i ich naturę - człowieka leniwca i człowieka wojownika.

Jak dla mnie książka pani Pawlikowskiej jest nazbyt umoralniająca. Nie przeczę, Autorka porusza ważne kwestie, chociażby uzależnienia od alkoholu, czy po prostu relacji międzyludzkich, ale czy od razu trzeba przybierać taki pouczający ton? Coś w stylu "ja jestem dobrym człowiekiem, bo nie piję, nie palę, nie kłamię, segreguję śmieci itp.", chwilami miałam wrażenie, że Autorka to jedyny "wojownik" na ziemi, a wszyscy pozostali to "leniwce" nie radzące sobie z życiem.

Czytając nie mogłam się pozbyć jakiegoś wewnętrznego przekonania, a może bardziej wrażenia, że to zbiór frazesów, teorii i definicji ściągniętych z internetu i sklejonych w całość, a wszystko podciągnięte pod początkowo przyjęte definicje leniwca i wojownika.

Może mi ktoś zarzucić, że jestem niesprawiedliwa, bo napisanie książki wiąże się z dużym nakładem pracy i tutaj tą pracę widać, bo książka ma ponad 300 stron, ale tak jak już wspomniałam są to dla mnie jedynie definicje i filozoficzno-psychologiczne gadanie.

"W dżungli miłości" to pierwsza książka Beaty Pawlikowskiej, po którą sięgnęłam i najprawdopodobniej ostatnia, bo o ile radiowe audycje Pani Pawlikowskiej są ciekawe, pełne humoru, o tyle w tej książce Autorka daje się poznać jako "ciocia dobra rada", a ten umoralniający i pouczający ton jakoś do mnie nie trafia.

Ocena: 2 / 6


Wydawnictwo: Latarnik
Okładka: miękka
Ilość stron: 358

15 czerwca 2010

"Córeczka" - Alice Sebold

Ta książka to opowieść o tym, jak potężna jest ludzka psychika, jak ułomność tej psychiki może wpłynąć na ludzkie życie. To opowieść o tym, czym jest agorafobia i do czego może doprowadzić.

Pani Sebold w swojej książce dogłębnie ukazuje relacje rodziny, w której jest osoba chora psychicznie. Narratorem jest Helen, która od lat zmaga się z chorobą matki, z chorobą która przez lata powoli zabijając miłość, potęguje nienawiść córki do matki, aż w końcu doprowadza do strasznego i brutalnego czynu.

"Córeczka" to druga powieść tej autorki, po którą sięgnęłam. Już nieco przereklamowana "Nostalgia anioła" nie zwaliła mnie z nóg, ale chciałam się przekonać jak Alice Sebold pisze. I tu rozczarowanie, bo "Córeczka" nie jest porywająca, nie ma tego dreszczyku, gdzie czytelnik zastanawia się co też będzie dalej, za to pojawiają się tęskne myśli "kiedy to się skończy".

Nie ukrywam, że trochę się męczyłam czytając tą książkę, ciągła retrospekcja trochę nuży, a główną bohaterkę po prostu trudno zrozumieć. Psychika Helen też pozostawia wiele do życzenia, a jej postępowanie jest irracjonalne, niezrozumiałe i szokujące. Pomysł na zakończenie też raczej słaby, ale rozumiem, że nie o zakończenie tu chodziło, ale przede wszystkim o tematykę, o relacje międzyludzkie, uczucia, postrzeganie świata oczami dziecka, a to poniekąd autorce się udało.

Czy polecam...sama nie wiem, chyba że ktoś lubi średnie książki.

Ocena: 3 / 6


Wydawnictwo: Albatrs
Okładka: miękka
Ilośc stron: 366

7 czerwca 2010

"Coś niebieskiego" - Emily Giffin

Czytając "Coś niebieskiego" miałam wrażenie jakbym oglądała "Legalną blondynkę" w negatywnym tego słowa znaczeniu.
Główna bohaterka - Darcy to pusta pannica, której świat kręci się wokół niej samej. Najważniejsze dla niej są modne ciuchy i nienaganny wygląd. Ludzi ocenia po wyglądzie i zasobności portfela, a jedyne co ją interesuje to zakupy, zakupy i jeszcze raz zakupy. Aż dziw bierze, że jej przyjaciółką jest inteligentna prawniczka - Rachel. Ale jak to w takich historiach bywa "gwiazda" musi błyszczeć na jakimś tle, a mniej urodziwa przyjaciółka jest doskonałym materiałem na to tło.
Czytając tą książkę starałam się chociaż trochę polubić Darci, ale niestety...i nie pomogła jej nawet późniejsza metamorfoza. Cała ta historia jak dla mnie jest super przesłodzona i zbyt idealna...najpierw Darci - bezkrytyczna egoista, później wzorowa matka, żona, przyjaciółka...raczej kiepsko, spodziewałam się czegoś bardziej ambitnego.

Ocena: 2 / 6


Wydawnictwo: Znak
Okładka: miękka
Ilośc stron: 384

26 maja 2010

"Zawrót głowy" - Ildiko von Kurth

Bohaterką "Zawrotu głowy" jest Linda - dziewczyna po trzydziestce, po przejściach i dopiero co po rozstaniu z facetem, z którym wiązała nadzieje na przyszłość. Załamana, smutna, samotna, z zachwianą wiarą w siebie i w swoją kobiecość, próbująca za wszelką cenę znaleźć szczęście u boku wymarzonego mężczyzny. Jednak pośpiech jest złym doradcą i niezbyt dobrym lekarstwem na zapomnienie o ukochanym Draco, przez co poszukiwania ideału nie są zbytnio trafione...najpirw randka w ciemno z Erdalem, który okazuje się być gejem, później romans z żonatym Johannem, którego nie interesuje stały związek. Na szczęście gdzieś tam w tle jest dobry przyjaciel, który zawsze posłuży radą, pocieszy, wysłucha...

W sumie nie ma się co rozwodzić nad tą książką, bo jest średnia, żeby nie powiedzieć słaba. Daję dwie gwiazdki tylko dlatego, że ratuje ją to, że jest napisana z humorem i momentami naprawdę zabawna.


Ocena: 2 / 6


Wydawnictwo: KATKA Warszawa
Okłądka: miękka
Ilośc stron: 254

25 maja 2010

"Intruz" - Stephenie Meyer

Bardzo chciałam przeczytać "Intruza", bo byłam ciekawa jak daleko sięga wyobraźnia Stephenie Meyer. "Intruz" jest inny od "Zmierzchu" i nie ma co porównywać, lepszy czy gorszy...po prostu inny.

Początkowo nie mogłam się odnaleźć, zastanawiałam się o co chodzi w tej książce...jakieś dusze, inne planety, ziemia zajęta przez obcych...zapowiadało się na jakieś Archiwum X. Ale nie o science fiction tu chodzi.

"Intruz" to opowieść o sile miłość, o zaufaniu, przyjaźni i walce o samego siebie, dlatego właśnie "Intruza" polecam.

Czyta się szybko, chociaż momentami chciałam przyspieszenia akcji. Zakończenie poniekąd zaskakuje, mam wrażenie, że trochę na siłę autorka pozostawia sobie furtkę, aby napisać kolejną część, ale czy naprawdę całkiem dobra książka od razu musi stać się sagą...

Ocena: 5 / 6


Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Okładka: miękka
Ilośc stron: 560

13 maja 2010

"Nostalgia anioła" - Alice Sebold

Nostalgia Anioła nieco mnie rozczarowała...a może po prostu pozostawiła pewien niedosyt.

Owym Aniołem jest Susie Salmon, która w wieku 14 lat zostaje brutalnie zamordowana przez swojego sąsiada. Po śmierci trafia do swojego nieba, w którym dostaje wszystko czego zapragnie, spełniają się jej wszystkie marzenia...wszystkie poza jednym - ponownym życiem na ziemi.

Z nieba Susie obserwuje swoich najbliższych - rodziców, siostrę, brata, szkolnych przyjaciół. Towarzyszy im jako niemy i niewidzialny obserwator w ich ziemskim życiu, jednocześnie pragnąc, z całego niebijącego już serca, powrócić do najbliższych. I poniekąd do nich wraca, w snach, we wspomnieniach, czasami jako wyimaginowany obraz ich wyobraźni.

Widzi ojca pogrążającego się latami w żalu po stracie ukochanej córeczki, matkę która ucieka od bezsilności i smutku, towarzyszy ukochanej siostrze - Lindsey, która dojrzewa na jej "anielskich" oczach i braciszkowi, który nie może jej zapomnieć, mimo że gdy odeszła miał zaledwie 4 lata. Obserwuje też życie Ray'a - swojej młodzieńczej miłości. Widzi również życie swojego oprawcy, który bezkarnie chodzi po świecie stanowiąc zagrożenie dla bezbronnych dziewczynek, bo jak się okazuje, Susie to nie jedyna jego ofiara...

Niestety sprawiedliwości nie stanie się za dość i zło nie zostanie ukarane, tak jak sobie tego po cichu życzyłam czytając tę książkę, pan morderca umiera prozaicznie.

"Nostalgia" nastraja nostalgicznie, uświadamia jak kruche jest nasze życie, jak można cierpieć po stracie ukochanej osoby i daje nadzieje, że gdzieś tam są anioły, które nas obserwują.

Ocena: 4 / 6


Wydawnictwo: Albatros
Okładka: miękka
Ilośc stron: 368