O ile pierwsza część Igrzysk śmierci zachwyciła mnie pomysłem, świeżością i czymś nowym, o tyle drugą częścią jestem nieco rozczarowana. W Pierścieniu ognia Autorka serwuje nam powtórkę z rozrywki.
Nasi bohaterowie Katniss i Peeta - zwycięscy Głodowych Igrzysk ku uciesze Kapitolu znowu muszą zmagać się z niebezpieczeństwem na arenie. Tym razem jednak ich przeciwnikami są dotychczasowi zwycięscy igrzysk, bo i okazja jest wyjątkowa - wszak to 75-te Głodowe Igrzyska!
Choć wydarzenia nie wzbudzają już w czytelniku takiego zaskoczenia, jak za pierwszym razem, to jednak nie można powiedzieć, że nie dostarczają emocji. Po raz kolejny złoszcząc się na bezduszne władze Kapitlu, kibicujemy Katniss i Peecie w walce o przetrwanie. Jesteśmy nawet w stanie znieść irytację, kiedy Katniss staje się niezdecydowaną, nie wiedzącą czego chce dziewczyną...kocha Peetę, nie kocha go, chce go chronić, a może jednak chce go zabić, a tak w ogóle to może jednak kocha Gale'a...można zwariować!
Czy Katniss wreszcie się zdecyduje kogo kocha? Czy bohaterom uda się przetrwać na arenie? Czy zniweczą plany prezydenta Snow`a? Czy zdołają przekonać mieszkańców dystryktów do przeciwstawienia się władzy? O tym wszystkim przekonacie się dając porwać się tej wyjątkowej trylogii.
Polecam!
Ocena: 5 / 6
Wydawnictwo: Media Rodzina
Okładka: miękka
Ilość stron: 350
Seria: Igrzyska śmierci - Tom 2
"Igrzyska śmierci" czytałam już jakiś czas temu i pozytywnie mnie zaskoczyły. "W pierścieniu ognia" czeka już na półce. Co prawda nie lubię gdy w pierwszoosobowej narracji bohaterka wielokrotnie zastanawia się nad swoimi uczuciami, ale może przeboleję ;)
OdpowiedzUsuń@ Aga - byłam zachwycona całą trylogią, myślę, że Tobie też się spodoba:)
OdpowiedzUsuń